Wszystko dla wszystkich...i więcej

ZaNia14xs

Jak w temacie:)

ZaNia14xs

Capricho" miało okazje na rozmowe z aktorką i piosenkarką Hilary Duff przez 5 minut zanim musiała odjechać na konbcert w Guadalajara, Meksyk.
Piosenkarka, która podróżuje po świecie ze swoim tournee Dignity, powiedziała nam, że jest bardzo podekscytowana pobytem w Brazylii.

Capricho: Powiedziano nam, że możesz rozmawiać tylko 5 minut, ponieważ jedziesz na lotnisko. Gdzie jesteś teraz i gdzie jedziesz?
Hilary:Tak, jestem w Puebla, Meksyk, i teraz jadę do ...(myśli)... Guadalajara. Przepraszam! Nawet nie myślałam o tym. Codziennie jestem w innym miejscu, nie ma żadnego sposobu na to by zawsze pamiętać gdzie jedziesz.

Capricho: To prawda...niedługo będziesz tu, w Brazylii. Czego oczekujesz po swoich koncertach tutaj?
Hilary: OMG, jestem niezwykle podkescytowana. Jest tak wiele wiadomości na mojej stronie z Brazylii, i tyle ludzi pisze do mnie. Nigdy tam nie byłam i myślę, że koncerty będą świetne.

Capricho: Będzie coś innego, specjalnego?
Hilary: To mój normalny koncert, zorganizowany... Ale mamy parę nowych piosenek. Jeden z moich basistów jest z Brazylii, on jest naprawdę podekscytowany przyjazdem do domu i uczy mnie, żebym mogła powiedzieć po porytugalsku dla swoich widowni.

Capricho: Kiedy ostani raz miałaś wakacje?
Hilary: Nie pamiętam... Urządziłam małe wakacje, około dwudniowych, pojechałam do Idaho w lato do pięknego kurotu. To było miłe, ale miałam mało czasu, wiesz?

Capricho: Gdybyś obudziła się jutro i dowiedziała, że jesteś normalna osobą, już nie sławną, co lubiłabyś robić?
Hilary: Zawsze interesowałam się ozdobami i make-up'em. Pamiętam, że jak byłam bardzo mała, pytałam "gdzie jest mój make-up?".Myślę, że z pewnością robiłabym coś twórczego.

Capricho: Ciężko pracujesz, masz czas na życie prywatne? Aby zobaczyć swoich rodziców, przyjaciół i chłopaka? Jak to załatwiasz?
Hilary: Naprawdę nie mam dużo czasu wolnego od pracy, ale to droga życia jedyna jaką znałam. Jestem pewna, że mój czas wolny jest dobrze wykorzystywany. Mój chłopak jest bardzo wyrozumiały, więc kiedy on nie pracuje, leci do mnie, a jeśli ja niczym się nie zajumuje, jadę tam gdzie on pracuje. To nasze rozwiązanie.

Capricho: Co robicie, gdy jesteście razem?
Hilary: Kochamy jeść, więc jeździmy na obiad i mamy przy tym dużo zabawy. Lubimy chodzić do kina i coś takiego, ale jest super, gdy możemy spędzić razem więcej czasu, pojechać na wakacje. Wtedy robimy bardzo pasjonujące rzeczy, ponieważ czasami będziemy spędzać dwa lub trzy miesiąc bez widzenia się.

Capricho: Myślisz, że rozmawianie o twoim chłopaku z prasą, mogą wyrządzić krzywdę waszym relacją?
Hilary: Nie wspominam o tym dużo. Jestem szczera, gdy ludzie pytają mnie o to, ale nie jesteśmy typem pary, która pójdzie do restauracji i chce być fotografowana. Myślę, że unikanie tych rzeczy również pomaga w unikaniu ludzi śledzących mnie, oni mają trudną pracę, muszą znaleść nowe tematy do rozmów.

Capricho: Czy masz zwierzęta?
Hilary: Mam dwa psy i dwa koty. Lubię zwierzęta, w tym roku (przyp.tł.:2007) mam pierwsze koty, wybrałam oba z nich, dowiedziałam się, że one diametralnie różnią się od psów, ale bardzo je lubię. Zostawiam ich ze swoją siostrą, ktróa również ma dwa psy, więc są cztery psy i dwa koty w tym samym domu.

Capricho: Kiedykolwiek pomyślałaś o zrezygnowaniu ze swojej kariery?
Hilary: Tak. Kiedyś pracowałam w TV, gdy byłam młodsza, przed "Lizzie McGuire" i po pewnym czasie wycieli mój charakter i zastąpili bliźniakami. To dokładnie nie była moja wina, mieli bliźniaków w scenariuszu, ale w takiej chwili zawsze myślisz, że zrobiłeś coś złego. W tamtej chwili chciałam zostwić wszystko i chodzić do szkoły, mieć normalne życie. Ale poszłam na przesłuchanie do "Lizzie McGuire" i oni zadzwolnili do mnie. Nie byłam pewna, że chciałam to zrobić do czasu gdy w końcu skłoniono mnie do zmiany zdania.

Dosiak

ŻaNia widze ze doskonale prowadzisz dział o Hilary <brawo>

ZaNia14xs

Dziękuje:) Smile

Dulce Maria

Świetny wywiad:P Mam nadzieje ze pojawi ich sie tu wiecej ;P

Ewula :) · Wysłany: Nie 0:14, 09 Mar 2008 Temat postu:

ja też